Killing Bono

Killing Bono

Neil McCormick

Przekład: Bartosz Czartoryski
Tytuł oryginału: Killing Bono

Data wydania: 2011
Data premiery: 13 czerwca 2011
ISBN: 978-83-7674-109-3
Format: 145x205
Oprawa: Miękka
Liczba stron: 390
Kategoria: Literatura faktu biografie i dzienniki

35.90  25.13 

Brak w magazynie

Niektórzy rodzą się wielcy.
Niektórzy po wielkość sięgają.
O innych sława sama się upomina.
A jeszcze inni mają takiego pecha, że w szkolną ławę dzielą z Bono.
Każdy chce być sławny, ale w Dublinie lat siedemdziesiątych młody punkowiec Neil McCormick marzy o czymś więcej niż o marnym losie gwiazdki pop – wierzy, że jego przeznaczeniem jest wieść życie prawdziwego boga rocka. Rozplanował już wszystko – płyty, koncerty, okrzyki w imię pokoju na świecie. Lecz istnieje jedna rzecz, której nie wziął pod uwagę. Chłopak siedzący na drugim końcu klasy ma swoje własne plany.
„Killing Bono” to historia dwóch rozbieżnych istnień. Kiedy Bono i jego U2 sięgali po światową sławę i gwiazdorstwo, ich szkolny przyjaciel Neil torował sobie drogę w przeciwnym kierunku. Kiepskie dragi, dziwaczny seks, jeszcze dziwniejsze fryzury: Neil doświadczył tego wszystkiego na złudnej ścieżce ku umykającej chwale. Ale czasem to właśnie frajerzy mają do opowiedzenia najciekawsze kawałki.
W „Killing Bono” gościnnie wystąpią: papież, Bob Dylan i cała galaktyka sław. To niesamowicie zabawny, zdumiewająco szczery i przedziwnie poruszający zapis życia w cieniu prawdziwej supergwiazdy.

„W szkole byłem fanem Neila McCormicka. Był o wiele bardziej cool niż ja, do tego komponował fajne piosenki i sądziłem, że byłaby z niego pierwszorzędna gwiazda rocka. Okazało się, że myliłem się co do tego ostatniego. A teraz napisał świetną książkę”.
Bono

„Jest to najlepsza książka o człowieku, który próbuje zostać kimś w branży muzycznej, jaką czytałem”.
Sir Elton John

W szkole byłem fanem Neila McCormicka. Był o wiele bardziej cool niż ja, do tego komponował fajne piosenki i sądziłem, że byłaby z niego pierwszorzędna gwiazda rocka. Okazało się, że myliłem się co do tego ostatniego. A teraz napisał świetną książkę. Nieco mnie przyhamowała, dała do myślenia… aż mnie przeszedł dreszcz. Pewnie wielu czytelników skrzywi się podczas lektury i z pewnością jednym z nich jestem ja. Możecie sobie wyobrazić, że jest mi trudno polubić książkę taką jak ta – straszliwie drze ze mnie łacha – ale jest niezwykle zabawna i bardzo poruszająca. Rozpoznaję siebie w jego prozie, a to nieczęste. Nadzwyczajna oraz pociągająca jest jego szczerość i ta powaga unosząca się nad wszystkim, co opisuje i, co więcej, nigdy nie brak mu pasji. Umiejętność pisania o ważnych sprawach w lekki sposób jest prawdziwym darem Neila. W książce znajduje się kilka wątków, ocieramy się o trudne rzeczy, ale odbijają się one od nas jak duże piłki plażowe. I prawdziwie zadziwiające jest, że piosenki, które napisał, zacytowane w książce, dzwonią jak dzwony, a przecież nawet nie można usłyszeć ich melodii. Aspiracje tego pechowego bohatera są fantazją jedynie do chwili, kiedy przeczytacie te teksty. A wtedy zdacie sobie sprawę, że nie czytacie o gościu, który myśli, że byłby niezłą gwiazdą rocka. On naprawdę wierzy w to, co niegdyś powiedział Marlon Brando w filmie Na nabrzeżach… „Mogłem być kimś więcej”.
Bono

Recenzje

Na razie nie ma opinii o produkcie.

Napisz pierwszą opinię o „Killing Bono”

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *