Listy do Klaudii
Przekład: Ilona Ziętek-Segura
Tytuł oryginału: Cartas para Claudia
Data wydania: 2014
Data premiery: 16 września 2014
ISBN: 978-83-7674-404-9
Format: 145x205
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 206
Kategoria:
34.90 zł 24.43 zł
Powieść w formie listów i jednocześnie poradnik, jak żyć w harmonii i wewnętrznym spokoju, ze świadomością wolności wyboru.
55 listów terapeuty do byłej pacjentki a teraz przyjaciółki to jak 55 cudownych, kojących, zupełnie niegroźnych pigułek, niosących nowe prawdy, celne uwagi, trafne spostrzeżenia.
Jorge przywraca siłę i moc sprawczą prostym słowom. Wystarczy, że wsłuchując się w siebie będziemy używać „chcę”, „wybieram”, „postanawiam” a zapanujemy nad życiem i staniemy się odpowiedzialni za nasze wybory. Świadomość działań, które podejmiemy dobrowolnie, pozwoli nam czerpać z życia przyjemność i satysfakcję. Dzięki temu w naszym życiu pojawi się doskonała harmonia.
Szczęście polega na tym że pozwala się, by zdarzyło się wszystko, co ma się zdarzyć.
Klaudio,
dlaczego się spieszysz? (Kłamstwo, to nie mało być pytanie.)
Nie spiesz się… (Znów kłamstwo.)
Nie popędzaj mnie!
Rzecz nie w tym, aby wiedzieć, lecz w tym, aby sobie zdać sprawę.
Jeśli będziemy używać semantyki, gramatyki i etymologii, aby „mówić poprawnie”, pewnie będziemy mówić poprawnie, ale nie ma to nic wspólnego z procesem zdawania sobie sprawy.
Położenie nacisku na to, jak się wysławiamy, jest pewną drogą (są inne, będą lepsze), pewnym sposobem przejścia przez ten proces.
Jedną z pułapek języka, nad którą ostatnio próbuję pracować, jest słowo „muszę”…
„Znakomity detektyw wchodzi do pokoju i zaskakuje gangstera z pistoletem w ręku. Na podłodze obok leży ciało jego najlepszego przyjaciela. Detektyw zakłada gangsterowi kajdanki. Morderca nie stawia oporu, ma pobladłą, wymizerowaną twarz, a wzrok utkwił gdzieś w nieskończoności. Daje się zaprowadzić do radiowozu, nieustannie powtarzając: Musiałem to zrobić! Za dużo wiedział!”
„Musiałem to zrobić”. Co chciał przez to powiedzieć? Kto mu kazał?
Dokładnie to samo robimy każdego dnia, gdy mówimy, że coś musimy zrobić.
„Muszę” zawiera przymus, nakaz, powinność („być winnym” to „mieć dług”)
Kiedy przychodzi mi do głowy, że muszę coś zrobić lub powiedzieć, podstawiam za to inną myśl – „wybieram” lub „postanawiam”. Pomaga mi to w pełni poczuć się odpowiedzialnym za swoje czyny. A wtedy, nawet gdy robię coś, czego robić nie lubię, może mi się to wydać przyjemne. W „muszę” natomiast przyjemności nie ma.
Nie zawsze wybieram to, co najbardziej lubię. Czasem rezygnuję z tego, co mi się podoba, żeby zyskać coś innego ( na przykład nie stracić pracy).
W każdym razie, kiedy wybieram lub decyduję, czynię siebie odpowiedzialnym. Staję się wtedy panem siebie i zaczynam być sobą w pełni….
Recenzje
Na razie nie ma opinii o produkcie.