Numerator

Nagła śmierć osoby publicznej wymaga szczegółowego zbadania okoliczności, nawet jeśli jest to tylko wypadek samochodowy. Prokurator jest odpowiedzialny za ustalenie, czy na pewno był to tylko nieszczęśliwy wypadek. Policja nie znalazła niczego, co mogłoby sugerować celowe działanie. No, może prawie niczego. W teczce posłanki zawierającej różne służbowe papiery i ulotki reklamujące jej osobę tkwił numerek podobny do tego, znalezionego przy zwłokach dziennikarki.

– Co łączy te dwie kobiety? – spytał komisarz Greg, kierując to pytanie najwyraźniej do swoich współpracowników.

– Kolor włosów – odparła Dominika.

– Nie żartuj – upomniał ją Marcin.

– Wcale nie żartuję. Nasz Numerator wybiera brunetki w średnim wieku, dobrze znane publiczności.

– Dwa przypadki, to jeszcze nie seryjny morderca – powiedział Marcin.

– Miejmy nadzieję – wtrącił komisarz. – Prokurator życzy sobie, żebyśmy zbadali wszelkie możliwe
powiązania łączące te dwie kobiety.

– Nawet się nie znały. To ustaliłem – powiedział Marcin.

Dominika spojrzała na niego z uznaniem. Spodziewała się, że szef doceni gorliwość kolegi, ale ten najwyraźniej zafrasowany był nurtującym go pytaniem.

– Czy jednak coś jeszcze je łączyło? – zastanawiał się głośno komisarz. – Prócz numerków, oczywiście.

– Posłanka wsławiła się poparciem dla marszów równości – przypomniał Marcin.

– Tolerancja – podsumował Greg. – Tolerancja, to jest to, co łączyło dziennikarkę i posłankę.

– Czyżby więc nasz Numerator należał do jakiegoś skrajnie prawicowego ruchu? – zapytał Marcin.

– Nie można tego wykluczyć – przyznała Dominika.

– Proponuję wrócić do faktów – podjął na nowo komisarz. – Jedyne, co te dwa wypadki śmiertelne ze sobą łączy, to podobne numerki. Ten z torebki posłanki to 3/13.

– Gdyby układać je w kolejności, to brak 1/13 i 2/13 – spostrzegła Dominika.