Pozwól, że ci opowiem…
Bajki, które nauczyły mnie, jak żyć
Przekład: Ilona Ziętek-Segura
Tytuł oryginału: Recuentos para Demián
Data wydania: 2013
Data premiery: luty 2013
ISBN: 978-83-7674-235-9
Format: 145x205
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 228
Kategoria: Psychologia
34.90 zł 24.43 zł
PONAD MILION SPRZEDANYCH EGZEMPLARZY!
Pozwól, że Ci opowiem… to zbiór historii, przypowieści, bajek, anegdot pochodzących z różnych stron świata i różnych tradycji: hinduskiej, żydowskiej, buddyjskiej, chrześcijańskiej mający na celu lepsze poznanie i zrozumienie siebie, naszych relacji z innymi, naszych lęków, dążeń, pragnień, natchnięcie nadzieją, że można wierzyć w innych ludzi, że świat nie jest zły. Wszystko zależy bowiem od nas, od własnego pokierowania życiem.
Pozwól, że będę Twoim przyjacielem. Pozwól, że będę dla Ciebie kochającym rodzicem, opowiadającym mądre bajki, żebyś stał się odpowiedzialnym człowiekiem. Obiecuję, że nie będę mieszał Ci w głowie, po prostu posłuchaj historii, jakie znam…
Demián, niepogodzony z życiem, poszukuje drogi do prawdy, próbując zrozumieć zasady rządzące jego losem. Trafia pod skrzydła bardzo nietypowego terapeuty, który stosuje swoistą metodę leczenia…
— PRZYCHODZĘ, MISTRZU, gdyż czuję się tak mało dowartościowany, że nic mi się nie chce robić. Słyszę, że do niczego się nie nadaję, że nic mi nie wychodzi dobrze, że jestem niezdarny i głupi. Co mam zrobić, żeby się zmienić? Co mam zrobić, żeby mnie szanowali?
Mistrz, nie patrząc na niego, powiedział:
— Bardzo mi przykro, młodzieńcze. Nie mogę ci pomóc, albowiem najpierw muszę rozwikłać własny problem. Chyba że później… — I po przerwie dodał: — Gdybyś zechciał mi pomóc, mógłbym rozwiązać ten problem o wiele szybciej i wtedy spróbowałbym pomóc tobie.
— W… spaniale, mistrzu — wyjąkał młodzieniec, ponownie czując niedowartościowanie z powodu odsunięcia jego potrzeb na dalszy plan.
— Dobrze — przytaknął mędrzec. Ściągnąwszy pierścionek z małego palca lewej dłoni, podał go młodzieńcowi, mówiąc: — Weź konia, który czeka na zewnątrz, i pojedź na targ. Mam do spłacenia dług, więc muszę sprzedać ten pierścionek. Ważne jest, abyś dostał za niego możliwie jak najwięcej, i nie przyjmuj zapłaty poniżej jednego dukata. Jedź i wracaj szybko z pieniędzmi.
Młodzieniec wziął pierścionek i pojechał. Na targu od razu zaczął oferować klejnot handlarzom, którzy patrzyli na niego z zainteresowaniem dopóty, dopóki nie zażądał ceny.
Kiedy tylko usłyszeli, że chce za pierścionek dukata, wybuchali śmiechem, niektórzy odchodzili i jedynie pewien starzec był na tyle miły, że zechciał mu wyjaśnić, że jeden dukat miał o wiele większą wartość niż jego pierścionek. Ktoś inny chcąc mu pomóc, zaoferował jednego srebrnika i miedziane naczynie, jednak młodzieniec, pomny pouczeń mędrca, nie przyjął oferowanej zapłaty.
Zaproponował sprzedaż pierścionka chyba ponad setce kupców, ale na nic. Przygnębiony swoim niepowodzeniem wsiadł na konia i odjechał.
Ileż by dał za to, aby móc ofiarować mędrcowi zapłatę i uwolnić go od jego zmartwienia, a tym samym otrzymać radę i pomoc dla siebie.
Wszedł do środka.
— Mistrzu — powiedział — przykro mi. Nie zdołałem uzyskać żądanej przez ciebie zapłaty. Najwięcej, co mi oferowano, nie przekraczało wartości dwóch czy trzech srebrników, ale przecież nie mogłem nikogo oszukać i mówić, że pierścionek wart jest więcej.
— To, co powiedziałeś, jest bardzo ważne, młody przyjacielu — odparł mędrzec, uśmiechając się. — Najpierw musimy poznać prawdziwą wartość pierścionka. Wsiądź jeszcze raz na konia i pojedź do jubilera. Kto lepiej niż on będzie wiedział? Powiedz, że chcesz sprzedać ten pierścionek, i zapytaj go, ile ci zapłaci. Ale nie zważaj na jego propozycję kupna. Wróć z moim pierścionkiem.
Młodzieniec dosiadł konia i pojechał.
Jubiler badał klejnot w świetle lampy oliwnej, patrzył na niego przez lupę, ważył go i na końcu powiedział:
— Chłopcze, powiedz mistrzowi, że jeżeli zależy mu na tym, abym od razu kupił pierścionek, nie mogę dać mu więcej jak pięćdziesiąt osiem dukatów.
— Pięćdziesiąt osiem dukatów?! — wykrzyknął młodzieniec.
— Tak — odpowiedział jubiler. — Wiem, że z czasem moglibyśmy dostać za niego około siedemdziesięciu dukatów, ale jeśli to pilne…
Radość młodzieńca była tak wielka, że pragnął jak najprędzej wrócić do mistrza, aby podzielić się z nim dobrą nowiną.
— Siadaj — powiedział mędrzec, wysłuchawszy go najpierw uważnie. — Ty również jesteś jak pierścionek: jesteś skarbem, cennym i jedynym w swoim rodzaju. Twoją wartość może oszacować tylko prawdziwy ekspert. Dlaczego wymagasz od życia, aby twą prawdziwą wartość odkrył obojętnie kto?
I mówiąc te słowa, ponownie nasunął pierścionek na mały palec lewej dłoni.
promocja –
W odpowiedzi na zapytania czytelników informujemy, że książka “Pozwól, że ci opowiem” nie będzie przez nas wznawiana.