Tajemnice rycerzy.
Życie codzienne śląskich feudałów
Data wydania: 2008
Data premiery: 11 marca 2008
ISBN: 978-83-6038-341-4
Format: 145x205
Oprawa: Miękka
Liczba stron: 228
Kategoria: Historia
19.90 zł 13.93 zł
„Tajemnice rycerzy. Życie codzienne śląskich feudałów” to pierwsza na rynku książka opisująca życie codzienne polskich, niemieckich i czeskich feudałów, żyjących wspólnie przez kilkaset lat na średniowiecznym i renesansowym Śląsku. Autor ukazuje w niej blaski i cienie turniejów rycerskich, łowów, które nie raz kończyły się kalectwem bądź śmiercią. Czytelnik znajdzie w książce wiele opisów kultury dworskiej (gry, tańce) i rezydencji rycerskich.
Każdy rycerz, bez względu na pochodzenie i zamożność, podlegał prawu. Pojęcie prawa rycerskiego na ziemiach polskich najwcześniej pojawiło się właśnie na Śląsku. Od 1218 r., a więc za panowania Henryka Brodatego, w wielu dokumentach zaczęto stosować zamiennie terminy: mos militaris lub mos nobilitum. Nie oznaczało to jednak prawa rycerskiego, lecz zaznaczenie odrębności społecznej, której podstawą było zapewne prawo zwyczajowe. Po raz pierwszy pojęcie prawa rycerskiego pojawiło się w 1227 r., jako iure tamen militari, by na stałe zadomowić się na śląskiej ziemi. Przykładem może być ofiarowanie 29 marca 1261 r. przez biskupa Tomasza I w Otmuchowie, w nagrodę za wierną służbę, 6 łanów w Suszkowicach na prawie rycerskim dla Sulisława Warcza. Z czasem zaczęto używać dwóch terminologii – łacińskiej ius militare i Ritterrecht, w dokumentach pisanych w języku niemieckim. W ten oto sposób prawo rycerskie w swojej pierwotnej postaci stało się jednym z wielu praw grupowych funkcjonujących w ramach piastowskiego ustroju prawa książęcego. Połączenie oddzielnych praw grupowych wraz z prawem książęcym stanowiło system zwany prawem polskim (ius polonicum, ius polinicale).
O treści ówczesnego prawa rycerskiego decydowały określone uprawnienia i obowiązki. Jedną z najważniejszych zasad prawa polskiego była alodialna własność dóbr ziemskich, która była dziedziczna, wieczysta, wolna i własna. Wraz z XIII-wiecznym napły- wem rycerstwa z krajów niemieckich pojawił się problem w funkcjonowaniu i egzekwowaniu dawnych zasad. Szczególnie po stosowaniu od lat 20. XIII stulecia prawa sasko-magdeburskiego. Wówczas to dokonano znaczącej kodyfikacji prawnej, którą zawarto w tzw. Zwierciadle Saskim. Umieszczone w tym zbiorze prawa podzielono na dwa zwody: prawo lenne (Lehnrecht) i prawo ziemskie (Landrecht). W tym pierwszym pojawiła się nowość – prawo lenne, które w swojej klasycznej postaci występowało jako niedziedziczne, czasowe, ograniczone i podzielone. Dopiero ich wzajemne zespolenie przyniosło możliwość dziedziczenia dóbr lennych. Innym przykładem funkcjonowania polskich praw rycerskich były uprawnienia rybackie, bartnicze i łowieckie. Podstawowym elementem tych praw było wprowadzenie regale książęcego, wyłączającego posiadaczy dóbr ziemskich, tj. duchownych i rycerzy. Z prawem rycerskim były związane także ulgi w niektórych świadczeniach w stosunku do księcia, np. przewodu, powozu, stacji, budowy i naprawy oraz stróży grodów, dziesięciny kościelnej (swobodnej). Różnice w przyznawaniu bądź ograniczaniu posług i danin na rzecz władcy nie zmieniały przez długi okres podstawowego obowiązku rycerza – konnej służby wojskowej w czasie wojny i pokoju.
Inaczej sytuacja wyglądała z uprawnieniami rycerskimi utworzonymi na bazie praw zwyczajowych, polskich i niemieckich. W drugim XIII-wiecznym niemieckim zwodzie prawa ziemskiego (Landrecht) zawarto pouczenia w sprawie mężobójstwa, które wpierw należało rozróżnić: Kto zabije umyślnie, wedle prawa ma być karany. Kto zabije przygodnie, że jawne to będzie, gardła tracić nie powinien, tylko zapłacić. Mimo wyraźnego rozróżnienia kary za morderstwo lub zabójstwo, w rzeczywistości wszystko zależało od interpretacji czynu i przychylności sądu. Ponieważ litość przysługiwała nieumyślnym zabójcom, większość osądzanych rycerzy starała się dowieść takiego rodzaju popełnienia zbrodni. W tym przypadku pochodzenie, zasobność portfela i poparcie dworu książęcego wielokrotnie przyczyniały się do złagodzenia wyroku, a czasem nawet uniewinnienia. Do tego ostatniego werdyktu mogło dojść zwłaszcza wtedy, gdy ofiarą był człowiek z niższych warstw społecznych, np. chłop, mieszczanin.
Nowe prawo, mające wiele luk i dopuszczające jeszcze starsze prawo zwyczajowe, uznawało krwawą zemstę na zabójcy. Przyczyną jej stosowania mogła być wszelka krzywda wyrządzona ze strony przedstawiciela jednego rodu członkowi innej rodziny. Do egzekwowania „krwawej zemsty” uprawnieni byli wszyscy, którzy krzywdę wyrządzoną nawet jednemu członkowi uznawali za krzywdę całego rodu. Dlatego w mszczeniu się brali udział wszyscy mężczyźni należący do pokrzywdzonej rodziny. Ponieważ „krwawa zemsta” nie była pierwotnie w żaden sposób ograniczona, w dużym stopniu zagrażała bezpieczeństwu publicznemu oraz obniżała autorytet wład- cy; w późniejszym okresie z trudem została ujęta w normy prawne. Wpierw ograniczono jej stosowanie wyłącznie wśród rycerstwa, a na- stępnie tylko w przypadku mężobójstwa. Kolejnym krokiem było ograniczenie jej wykonania wyłącznie do najbliższych krewnych i w stosunku wyłącznie do samego sprawcy. Od połowy XIV w. należało „krwawą zemstę” wcześniej publicznie obwołać, czyli formalnie zapowiedzieć. Dopiero w XVI w. wprowadzono jej bezwzględny zakaz. Zdarzało się jednak często, że „rodową vendettę” zamieniano na skargę do sądu lub na ręce władcy, uruchamiając w ten sposób ściganie z urzędu. Był to częsty sposób egzekwowania sprawiedliwości przez śląskie rycerstwo w XIII-XV w.
Recenzje
Na razie nie ma opinii o produkcie.