Edyta Kulczak

Edyta Kulczak

Kiedyś z nudów zalogowała się na czacie jednej ze stron internetowych pod nickiem ~słoń~. Wysyłała kilka razy komunikaty: Kto chce pogadać ze słoniem?... i nic. Przez długi czas nikogo nie interesowała znajomość z powolnym grubasem, pewnie samotnym i zakompleksionym. Po wielu minutach odwagą wykazał się ~James Bond~, który jako chłopczyk haftowaną chusteczkę podczas zabawy z dziećmi wręczał zawsze tej dziewczynce, której nikt nie lubił, bo było brzydka i smutna... i było mu jej żal. Zapytał: Skąd jesteś, gościu? Ku swojemu zdumieniu przeczytał: Jestem dziewczyną, z Poznania. To, że ma 173 cm wzrostu, jest szczupła i ładna, nie zabrzmiało już nigdy wiarygodnie i przekonująco... Choć James Bond z nią rozmawiał, bo chciał właśnie pogadać z dziewczyną, a nie ze słoniem…
Po latach historia ta miała nie lada znaczenie przy powstaniu cyklu wierszy. Wśród nich jest "Słoń - porcelanowy i delikatny...", bo słowa czasem nie są tymi, za które się podają... i znaczą inaczej... A słonie nie są tym, czym się wydają...