Dwa razy
Przekład: Graziana Melillo i Bartosz Budzyński
Tytuł oryginału: Due volte
Data wydania: 2010
Data premiery: 24 maja 2010
ISBN: 978-83-7674-054-6
Format: 130x200
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 276
Kategoria: Literatura współczesna
29.90 zł 20.93 zł
Jeśli jesteś młody, to znajdziesz w tej książce swój świat. Jeśli byłeś młody, to powrócisz do dawnego siebie!
“Dwa razy” to przejmująca, po części autobiograficzna opowieść o trudnym okresie dojrzewania w niełatwych warunkach i ciekawych czasach. Akcja powieści rozgrywa się w latach osiemdziesiątych XX wieku we włoskim ośrodku opiekuńczym dla dzieci i młodzieży. Główny bohater, Daniel – emigrant z Beninu – szuka w obcym kulturowo świecie swojego miejsca. Siłę ducha i optymizm czerpie z miłości do brata bliźniaka i wspomnień o kochającym ojcu.
Bracia, czekając na powrót taty, próbują odnaleźć się w nowej rzeczywistości. David stara się zrozumieć katolicką obietnicę życia wiecznego, a Daniel pragnie bliskości drugiego człowieka i po raz pierwszy się zakochuje.
Świat widziany oczami bystrego i przedwcześnie dojrzałego chłopca jest mozaiką złożoną ze spraw śmiesznych i arcypoważnych, rzeczy smutnych i bardzo radosnych; mieszanką problemów ze świata dorosłych i przygód z krainy dzieciństwa. “Dwa razy” to piękna, głęboko przejmująca, zadziwiająca powieść o kształtowaniu samego siebie i o drugiej szansie, którą zawsze możemy otrzymać od losu.
W kościele mamy zarezerwowane miejsca. Są to trzy pierwsze rzędy niedaleko muzyków z Akcji Katolickiej. Cristian i Lele są ministrantami. Eleonora, Kerenowie i inni dorośli znają na pamięć wszystkie słowa mszy. Gdy razem z księdzem Luigim odmawiamy Jęcząc i płacząc na tym łez padole, wyobrażam sobie, jak schodzimy z zakonnicami na ten padół, gdzie nie widać horyzontu, wszyscy jęczymy i płaczemy w milczeniu i prosimy Boga, żeby nie wysyłał nas do piekła. Nie wiem nigdy, kiedy mam uklęknąć, kto daje sygnał? Naprawdę nie widzę nikogo, kto go daje. Wszyscy klękają na czas, a ja za wcześnie albo za późno, nigdy nie zrozumiałem, kto w ogóle daje ten sygnał. David też ma ten sam problem, ale, prawdę mówiąc, od pewnego czasu coś się zmieniło, zrozumiał, kiedy trzeba uklęknąć, nie oglądając się na innych i słucha kazań księdza Luigiego, jak gdyby był jego najlepszym przyjacielem. Mówi Tak, to prawda, potakując głową, a kiedy trzeba odpowiedzieć razem z innymi, robi to na cały głos z ręką na sercu. Spowiadam się Bogu Wszechmogącemu i wam, bracia i siostry, że bardzo zgrzeszyłem myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem, moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina! Przeto błagam Najświętszą Maryję, zawsze Dziewicę, wszystkich Aniołów i Świętych, i was, bracia i siostry, o modlitwę za mnie do Pana Boga naszego.
Nie mówiąc już, gdy dochodzi do momentu z barankiem, wtedy prawie krzyczy.
Zmiłuj się nad nami!
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata,
Zmiłuje się nad nami!
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata,
Obdarz nas pokojem!
Gdyby istniał puchar dla dziecka, które bierze najaktywniejszy udział we mszy, na pewno wygrałby go David. Podszedł do mnie i powiedział mi na ucho Ten baranek to musi być jakieś niesamowite zwierze. Wyobrażasz sobie? Musi mieć jakąś niesamowitą moc. Ciekawe, jaki jest wielki. A poza tym, co to jest ta tajemnica wiary?
A co cię to obchodzi, przecież to są zwyczaje katolików. Nie musisz w nie wierzyć.
Oni przynajmniej mają jakieś zwyczaje, a my? Tylko palenie gandzi? Mówią ci o życiu wiecznym, słyszałeś księdza, wiesz co to jest życie wieczne? Na świecie jest za dużo dzieci, które umierają, ja nie chcę być jednym z nich. Chcę zrozumieć, co mówi ksiądz Luigi, jak mówi po cichu. Widziałeś to w ogóle kiedyś? Mówi coś po cichu, tak że nikt nie słyszy, a później mówi Tajemnica wiary. Na pewno że tajemnica życia wiecznego kryje się właśnie w tajemnicy wiary.
Zastanowiłem się trochę nad tym. Słyszałem to już dużo razy. Tajemnica wiary tu, tajemnica wiary tam, ale co to za tajemnica? Zapytałem Davida, czy on coś wymyślił w tej kwestii, ale zakonnica kazała nam być cicho. David odpowiedział mi Jeszcze nie, ale dojdę do tego. Później powiedział Pomyśl, co musi robić z człowiekiem opłatek! Pomyśl, jakbyśmy mogli go pokruszyć i zapalić, rozumiesz? Przecież, moim zdaniem, to jest sto razy silniejsze od gandzi, bo ludzie się po tym nie śmieją, nie robią się gadatliwi, jak to zjedzą, a co dopiero, jakby to zapalili!
Eleonora, która stała z tyłu, uszczypnęła go i trzymała dość długo, żeby się uciszył, też siostra Carla popatrzyła na nas, zdenerwowana. Siostra Giuliana dała nam po sto lirów, a my włożyliśmy je do koszyka jednej z dwóch pań, co krążą między ławkami i zbierają pieniądze.
Poza tym powiem ci coś jeszcze. Wiesz, że chrzest gładzi wszystkie grzechy świata? Tylko jakie grzechy może mieć noworodek, który nie umie chodzić, ale pomyśl, jak fajnie byłoby mieć zawsze buteleczkę wody święconej przy sobie, rozumiesz, o co chodzi?
O co, chyba nie chcesz się ochrzcić? Pamiętasz, co powiedział tata o chrześcijanach? Że zabijali ludzi. Palili stare baby na stosie.
No, ale i tak nawet Bob Marley się ochrzcił.
Ale Peter Tosh nie. Bob Marley to sprzedawczyk.
To nie tak. To ludzie go sprzedali. Bob Marley jest wielki. Zapisz to sobie na kartce, tak będzie dla ciebie lepiej.
Dlaczego tak będzie dla mnie lepiej?
Mówię ci, tak będzie dla ciebie lepiej.
Podaliśmy sobie rękę, bo ksiądz powiedział, żebyśmy przekazali sobie znak pokoju. Przekazaliśmy go też ludziom, którzy stali za nami i przed nami. Gitarzyści z Akcji Katolickiej położyli nawet gitary na krzesłach, żeby podać innym rękę.
Recenzje
Na razie nie ma opinii o produkcie.