Piękne Polki
Opowieść o lwowskich Klaudynkach
Data wydania: 2017
Data premiery: 14 Lutego 2017
ISBN: 978-83-7674-577-0
Format: 145 x 205
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 208
Kategoria: Historia
33.90 zł 23.73 zł
Klaudynki ‒ zwyczajne dziewczęta, których celem była służba ojczyźnie i społeczeństwu
W XIX wieku lwowskie dziewczęta spontanicznie powołały do życia stowarzyszenie mające służyć narodowej sprawie. Z powodzeniem wcielały w życie ideały przekazywane im przez nauczycielkę – Felicję Wasilewską, oraz nauki płynące z biografii ich patronki – Klaudyny Potockiej.
Książka o nich jest opowieścią o wierności ideałom, o miłości do ojczyzny i poszanowaniu prawdy. Jednocześnie mówi o mądrze pojętej rywalizacji, o działalności na rzecz innych oraz o zdobywaniu wiedzy i samorozwoju, a przy tym szacunku dla nauczycieli i rówieśników. Osobiste losy klaudynek nakreślone zostały na tle uwarunkowań historycznych.
Piękne Polki były także obiektami westchnień oraz muzami znanych poetów. Wandę Dybowską uwiecznił w poezji Wincenty Pol, a Leonia Wild stała się muzą Kornela Ujejskiego.
Klaudynkami były dziewczęta z pozoru zwyczajne, a jednak niepospolite, bo o wielkich sercach. Spośród rówieśniczek wyróżniał je entuzjazm, zaangażowanie oraz konsekwencja w dążeniu do celu. I te cechy udało się szczególnie podkreślić i ukazać czytelnikom.
Dzieje ich stowarzyszenia to lektura ciekawa i pouczająca, ale przede wszystkim inspirująca do głębszego zapoznania się z rozmaitymi formami działalności społecznej prowadzonej przez naszych przodków. Wszak historia to nie tylko polityka i wojny, ale też codzienna działalność, zwyczajna, z pozoru błaha, a przecież tak istotna.
Bezwarunkowy patriotyzm i uczucie miłości do Ojczyzny spowodowały, że Julia Dzierżanowska, Wanda Dybowska i Zofia Romanowiczówna założyły organizację patriotyczną.
Pomysł sformalizowania działalności patriotycznej i pracy dla dobra Ojczyzny w większej grupie podobnie myślących osób narodził się podczas letnich wakacji 1857 roku. Uczennice Felicji Wasilewskiej spędzały je na wsi. Inicjatorką i pomysłodawczynią założenia stowarzyszenia patriotycznego była Wanda Dybowska. O swoim pomyśle poinformowała listownie Julię Dzierżanowską, której przesłała projekt statutu wymyślonej przez siebie organizacji. Dzierżanowska przyjęła ten pomysł z prawdziwym entuzjazmem, proponując jedynie dokonanie pewnych zmian w projekcie statutu. Następnie Wanda i Julia poinformowały o swoim zamyśle Zofię Romanowiczównę, która również go zaakceptowała.
Sam fakt przynależności do nieakceptowanej przez władze austriackie tajnej organizacji nie był dla założycielek czymś nowym. Już jako kilkunastoletnie dziewczęta działały w tajnym Stowarzyszeniu Dobroczynności (Towarzystwo Maryi), które było organizacją o celach wyłącznie charytatywnych. A trzeba wiedzieć, że pod zaborami istnienie stowarzyszenia dobroczynnego – organizacji charytatywnej – było dla władz wysoce podejrzane. Do Stowarzyszenia Dobroczynności należały wyłącznie uczennice szkoły Felicji Wasilewskiej. Co pewien okres wybierały ze swojego grona „prezesową”, która zajmowała się wyszukiwaniem osób biednych i rozdzielała wśród nich zebrane przez pozostałe dziewczynki fundusze.
Dziewczęta starały się o nie, kwestując na ulicach Lwowa. Wówczas nie używano eufemizmów typu „kwesta”. Zbiórkę pieniężną nazywały po prostu żebraniną. Felicja Wasilewska powołała Stowarzyszenie Dobroczynności, żeby dziewczęta na własne oczy ujrzały biedę i ubóstwo panujące w ich sąsiedztwie, nauczyły się je odczuwać i przeżywać. Mimo bardzo szlachetnych celów stowarzyszenie to po pewnym czasie zlikwidowano, ponieważ mogło narazić młode uczennice na represje ze strony policji austriackiej. Rozwiązanie stowarzyszenia wymusił na właścicielce szkoły inspektor nadzorujący państwowe i prywatne szkoły w Galicji.
Takie były początki stowarzyszenia patriotycznego, którego uczestniczki z biegiem czasu zaczęto nazywać klaudynkami, od imienia patronki organizacji. Młode założycielki miały od początku problem z wyborem patrona, a raczej patronki. Rozważały dwie kandydatki, obydwie bardzo zasłużone dla Polski, kobiety o wręcz świetlanych życiorysach. Pierwszą była św. Jadwiga Śląska – patronka Śląska i całej Polski, drugą – uczestniczka Powstania Listopadowego (1830–31), Wielkopolanka i arystokratka Klaudyna Potocka.
Adrian –
Bardzo piękna książka. Polecam wszystkim. Taka w stylu retro. Przenosi w świat romantyków.