Milion smutnych atomów

Milion smutnych atomów

Data wydania: 2018
Data premiery: 10 lipca 2018
ISBN: 978-83-7674-712-5
Format: 130x200
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 320
Kategoria:

34.90  24.43 

Brak w magazynie

Amelia i Józef są parą od pięciu lat, oboje jednak czują, że nie jest już między nimi jak dawniej. Wydaje im się, że wciąż bardzo się kochają, mimo to coraz trudniej im odnaleźć wspólny język. Choć akcja powieści rozgrywa się w kilku ostatnich miesiącach ich związku, dzięki retrospekcjom możemy obserwować zmieniające się na przestrzeni lat stosunki między bohaterami.
W ich napięte relacje wkraczają kolejne osoby dramatu – śliczna i młoda koleżanka z pracy Józefa oraz nowy sąsiad, z którym Amelia zaczyna spędzać czas chętniej niż z własnym mężem.

Powieść jest smutną diagnozą współczesnej rzeczywistości, kiedy słowo „ja” coraz częściej zastępuje słowo „my”, stając się powodem rozpadu wielu małżeństw. Jest też historią ludzi, którzy, mimo że się kochali, nie potrafili być ze sobą.
Jagoda Wochlik w brawurowy sposób odziera instytucję małżeństwa z fałszywych osłonek, w które najczęściej ślepo wierzymy. Autorka w swojej powieści zrywa ze schematami i dodatkowo stawia czytelnika przed bolesną prawdą, że czasem nawet miłość nie jest gwarantem udanego związku.
Joanna Sykat, pisarka

Recenzje

  1. Agnieszka G.

    „Życie polega na niemarnowaniu biletów”. Czyżby? A może właśnie lepiej je zmarnować? Tylko co to oznacza? Postawić na spontan i nie dać się zniewolić rutynie, czy poddać się i odpuścić, a zacząć nowy rozdział? Amelia i Józef wydają się udanym małżeństwem, ale coś jest między nimi wyraźnie nie tak. Kto zawinił? Jaka jest przyczyna tego stanu? Przyjrzyjmy się bliżej. Autorka próbuje zdiagnozować relacje w tym związku. Aż chciałoby się zanucić z Edytą Bartosiewicz i Krzysztofem Krawczykiem „Trudno tak razem być nam ze sobą / bez siebie nie jest lżej (…)” Te słowa piosenki bardzo pasują do bohaterów świeżo wydanej powieści Jagody Wochlik.(…)
    Ciąg dalszy na:
    http://zycieipasje.net/2018/07/18/milion-smutnych-atomow-jagoda-wochlik-recenzja/

  2. Qultura słowa

    Małżeńska codzienność…
    „(…) jak to w ogóle było możliwe? Wydarzyło się to zupełnie niezauważalnie. Bezboleśnie i chyba bez ich udziału. Czasami próbowała sobie uświadomić, określić moment, kiedy przepaść stała się niemożliwa do zasypania. Dzień, kiedy przestali się starać.” – ile par jest w takiej sytuacji? Ile małżeństw uświadamia sobie nagle, że jedyne, co ich łączy, to wspólne obowiązki, wspólny kredyt na mieszkanie czy dom, ewentualnie dzieci? Kiedy On zapomina, jakiego autora ona lubi, a Ona, kiedy przychodzą jego znajomi? W którym momencie w związek wkrada się rutyna, kiedy wspólna codzienność przestaje cieszyć i osoby w związku odkrywają, że właściwie nie mają już sobie nic do powiedzenia, nic do odkrycia?
    Na te pytania być może zna odpowiedź małżeństwo sportretowane w książce „Milion smutnych atomów”, autorstwa Jagody Wochlik. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Replika książka, to fenomenalny przykład powolnego rozkładu związku, to studium przypadku, pokazujące nie tylko emocje pary, ale i powolne wkradanie się do małżeństwa rutyny, zwątpienia, a także przekonania, że lepiej jest jednak w życiu jako Ja, niż jako My. Ale czy rzeczywiście? To książka, która nie tylko rodzi pytania, ale również pozwala samemu sobie udzielić na nie odpowiedzi. Prowokuje do dyskusji, do przemyśleń, być może nawet do całkowitej zmiany poglądów na kwestie wspólnego bycia, na małżeństwo, dzieci, rodzinę. Lektura idealna dla tych czytelników, którzy pod płaszczykiem lektury lekkiej i przyjemniej, lubią zanurzyć się w emocje bohaterów, lubią też przeanalizować swoje doświadczenia i zastanowić się nad swoimi emocjami i reakcjami. Bo lekkość jest tylko pozorna – w istocie jest to piękna, głęboka opowieść o tym, czy naprawdę jest bycie z drugim człowiekiem.
    Autorka przedstawia nam małżeństwo z trzyletnim stażem – Amelię i Józefa. Ona, antropolog kultury, dla związku zrezygnowała z ukochanej pracy nad Archiwum Społeczności Lokalnej w Kaliszu, z rodziny i znajomych. Przeprowadziła się do Poznania, gdzie pracuje w lokalnej księgarni „Bajka”, sporadycznie prowadząc zajęcia dla dzieci, założyła również dyskusyjny klub książki, hobbystycznie zajmuje się też recenzowaniem książek. Jej osiągnięcia i praca – według Józefa – są mniej znaczące niż jego aktywność, co wypomina jej przy każdej kłótni. Jako Kierownik Domu Kultury, realizuje się zawodowo w nowych projektach, a na dodatek napisał historię, która pociągnęła za sobą zamówienie na książkę. Pławi się w sukcesie, potrzebuje poklasku, by rozkwitać, a coraz rzadziej to uznanie i podziw odnajduje w oczach żony.
    Mężczyzna nie potrafi zrozumieć Amelii, nie potrafi wczuć się w jej emocje, wejść w jej wypełniony książkami świat. Nie rozumie także, że żona może źle się czuć w mieszkaniu zakupionym przez rodziców i wypełnionym zgromadzonymi przez nich przedmiotami. Nie potrafi ponadto przyjąć do wiadomości, że częste odwiedziny u teściowej, a także nieustanne deprecjonowanie Amelii przez jego matkę, jest bolesne, dlatego też dla kobiety, wizyty w jego rodzinnym domu są okupione stresem i naznaczone pogłębiającą się niechęcią.
    Małżeństwo Amelii i Józefa już od pewnego czasu dryfuje bez celu po oceanie życie, złączone już tylko aktem zawarcia związku. Przestrzeń pomiędzy nimi wypełniona jest coraz większą obojętnością, a niekiedy nawet wrogością. Co więcej, zaczynają pojawiać się pewne pokusy – nowe znajomości nie mają jeszcze znamiona zdrady, ale z pewnością pozwalają uzmysłowić sobie, czego w ich wspólnych relacjach brakuje. Amelia coraz więcej czasu zaczyna spędzać z ich nowych sąsiadem, Szymonem Małeckim, wielbicielem kryminałów i … pięknych kobiet, który nie ukrywa przed nią niechęci do stałych związków. Józef zaś, z racji swojego stanowiska, coraz więcej czasu spędza z koleżanką, Patrycją, pracownikiem oddanym pracy w takim stopniu, jak on. W jaki sposób te nowe znajomości wpłyną na małżeństwo bohaterów? Czy odnajdą dawnych siebie lub też zrozumieją, czym tak naprawdę jest życie we dwoje? Przekonamy się o tym z lektury wspaniałej, wciągającej powieści „Milion smutnych atomów” – książki, która na długo pozostaje w pamięci i po którą sięgać będziemy wielokrotnie, poszukując wskazówek, bodźców do przemyśleń, być może do modyfikacji swoich zachowań. Skupiona na emocjach bohaterów autorka, również i w czytelniku te emocje wyzwala, pozostawiając nas nie tylko z przemyśleniami, ale – kto wie – być może również z pewnymi decyzjami.

  3. Paulina M

    Zdarza się, że dwoje ludzi darzy się płomiennym uczuciem, ich życie wydaje się bajeczne, ułożone, szczęśliwe i pełne radości. Aż nagle coś się wypala. Przestają myśleć o sobie, tak, jak dawniej. Nadal się kochają, ale nie potrafią razem żyć. Co może łączyć dwoje ludzi jak nie prawdziwa i bezwarunkowa miłość? To dzięki miłości stajemy się zupełnie nowymi ludźmi, robimy rzeczy, na które wcześniej nie starczało nam odwagi, a jednak okazuje się, że liczy się też coś więcej. Jagoda Wochlik, młoda pisarka, która w 2011 r. zadebiutowała powieścią “Milczące słowa”. Tym razem zabiera nas, czytelników, do Poznania. Przedstawia historię młodego małżeństwa, któremu daleko to ideału. Okazuje się, że udany związek, to nie tylko miłość. Skoro ona nie wystarcza, to jaki jest przepis na udane pożycie?
    http://www.bookparadise.pl/2018/08/milion-smutnych-atomow-jagoda-wochlik.html?showComment=1533900448361#c8034019204148617375 – CIĄG DALSZY

  4. LiterAnka

    Relacje międzyludzkie, a szczególnie te pomiędzy kobietą a mężczyzną to niezwykle bogate źródło inspiracji i pomysłów na wspaniałe opowieści. W związkach miłosnych dzieje się tak wiele, szarpią nami tak zróżnicowane i skrajne emocje, że możliwości ujmowania tematów wydają się nieograniczone. Jagoda Wochlik w „Milionie smutnych atomów” spojrzała na małżeństwo z trzyletnim stażem, w którym uczucia powoli się wypalają, a zastępowane są przez zadawnione urazy, wybaczane lecz niezapomniane przykrości, własne, stereotypowe wyobrażenia o działaniach drugiej połówki, by opowiedzieć nam historię ludzi, którzy się mocno kochają, jednak nie potrafią ze sobą żyć.
    Książka zawiera opowieść Amelii oraz Józefa – młodego małżeństwa, w którym coraz więcej się psuje. Co chwila oboje się przekonują, że pomiędzy nimi jest coraz mniej wspólnych spraw, para oddala się od siebie, spędza ze sobą coraz mniej czasu, a jednocześnie boleśnie odczuwa brak zainteresowania swoim życiem ze strony partnera. Amelia oskarża męża o to, że jest maminsynkiem, nie potrafi samodzielnie podjąć żadnej decyzji, całe życie podporządkował swojej rodzinie, rozumianej jako rodzina i rodzeństwo, a nie żona. Jego rodzina osacza Amelię, narzuca sposób spędzania świąt, pomaga w znalezieniu pracy, nalega na potomka, a przede wszystkim, mimo próśb, zdrabnia jej imię w najbardziej znienawidzony sposób – nazywając Melą. Młodzi mieszkają też w mieszkaniu po rodzicach, umeblowanych przez nich, przez co Amelia czuje się wszędzie nie na miejscu, nie u siebie. Toczy o to wieczne wojny z Józefem, który nie potrafi zrozumieć jej żalu, choć chciałby dać żonie wszystko, czego by sobie zażyczyła.
    Amelia czuje się również niedoceniona. Coraz mniej chętnie pomaga Józefowi w realizacji jego projektów, bo chciałaby sama pracować na swoją karierę, ruszyć z miejsca, mieć coś swojego. Oskarża przy tym męża, że ją wykorzystuje, a nawet nie podziękuje, że jest egoistyczny i narcystyczny.
    Poznajemy też punkt widzenia Józefa, który dostrzega, że jego żona nie jest szczęśliwa, jednak nie chce zrozumieć tego przyczyn. Kocha Amelię i szanuje, obdarowuje prezentami, potrzebuje jej bliskości, jednak jest też coraz bardziej zmęczony jej wybuchami, pretensjami, zdarza się mu spoglądać przychylnie na Patrycję – atrakcyjną koleżankę z pracy, która wydaje się łatwiejsza w pożyciu, skłonna do współpracy, pogodniejsza.
    Amelia też poznaje atrakcyjnego sąsiada, który dodatkowo podziela jej pasję do książek i jest nią zainteresowany. Spędzają ze sobą coraz więcej czasu, rozmawiają o książkach, wychodzą na spacery, a w końcu Szymon zapisuje się do kółka czytelniczego, prowadzonego przez Amelię.
    W tym kontekście możemy analizować i obserwować, jak dwójka kochających się ludzi oddala się od siebie, tworzy własne światy. Mimo że oboje przede wszystkim chcieliby wykrzyczeć sobie, że bardzo się kochają, z ich ust wychodzą tylko pretensje, zadawnione urazy, zdumienie zachowaniem drugiej osoby, a wszystko przy przekonaniu, że nie można w to miejsce postawić nikogo innego. Książka jest smutna, przemyślenia bohaterów są smutne, bo wracają oni ciągle do lepszych, minionych czasów, kiedy wszystko było kolorowe, a teraz jest szare. Para ludzi, którzy przecież bardzo się kochają, coraz bardziej pogrąża się w samotności i poczuciu niezrozumienia. W tym kontekście lektura jest bardzo pouczająca, naprawdę warto się z nią zapoznać, aby przemyśleć swoje relacje, swój sposób komunikowania się z bliskimi. Pokazuje, że budowanie relacji to bardzo trudne zadanie, pełne nieznanych zaułków, zakrętów, nieporozumień i trzeba naprawdę ciężkiej pracy, aby zbudować szczęście we dwoje.

Dodaj opinię

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *